wtorek, listopada 26, 2013



 "O wiele, wiele gorzej jest otrzymać złą wiadomość na piśmie niż ustnie - na pewno sami rozumiecie, dlaczego. Kiedy ktoś przekazuje nam złą wiadomość ustnie, słyszymy ją raz - i koniec. Gdy natomiast dostajemy złą wieść na piśmie - czy to w liście, czy w gazecie, czy wypisaną flamastrem na ręku - za każdym razem gdy na nią spojrzymy, czujemy się tak, jakbyśmy otrzymali ją na nowo. (...) Gdyby powiedziała mi to osobiście, byłoby mi, rzecz jasna, bardzo smutno, ale w końcu jakoś bym się pocieszył. Ona jednak wolała napisać dwustustronnicową książkę, w której przedstawiła tę złą wiadomość z pracowicie opisanymi szczegółami, wpędzając mnie w stały, bezbrzeżny smutek. Kiedy stado gołębi pocztowych przyniosło mi egzemplarz tej książki, czytałem ją przez całą noc - i od tamtej pory czytam ją w kółko: moja ukochana Beatrycze co dzień i co noc przynosi mi wciąż tę samą złą wiadomość."       
Lemony Snicket "Tartak tortur"